W październiku 2010 roku mieliśmy okazję obsługiwać wesele w Zielonce, pod Warszawą w hotelu u Pietrzaków. Z Panną Młodą spotkaliśmy się po raz drugi. A to dlatego, że wcześniej zdecydowała się na zatrudnienie naszego barmana – Bartka – do obsługi wieczoru panieńskiego. Zadowolona ze współpracy, wyraziła chęć na jej kontynuowanie.
Wesele w Zielonce? U Pietrzaków warto organizować!
Przyjęcie weselne odbyło się w hotelu u Pietrzaków, w sali bankietowej, którą wypełniło ok. 170 gości. Wnętrzne było atrakcyjnie przybrane: na stołach pojawiły się piękne dekoracje, a krzesła pokryte były pokrowcami, co dodawało weselu ekskluzywnego charakteru.
Para Młoda do hotelu przybyła nie zwykłym autem, lecz oldschoolowym „dyliżansem”, co na gościach zrobiło wielkie wrażenie. Po pierwszych toastach, zabawa rozpoczęła się na dobre. Czas umilał zespół muzyczny i … Bartek, który za sprawą swojego mobilnego baru i charyzmy, przyciągał gości.
Kolejkom do naszego barmana nie było końca. Jednak jego zręczne ręce były w stanie tworzyć smaczne drinki niemalże w sposób „taśmowy”. Wokół baru kręciło się znacznie więcej mężczyzn, którzy chętnie próbowali za każdym razem innych drinków. Panowie pomyśleli również o swoich partnerkach, dla których zamawiali „łagodne” i słodkie koktajle.
Wśród męskiej części gości królowała tradycyjna whiskey z colą. Na szczęście Bartek nie musiał ich długo przekonywać do tego, by poznali zupełnie nowy smak tego trunku połączonego z sokiem jabłkowym.
W Zielonce, praca Bartka polegała wyłącznie na obsłudze baru. Choć Para Młoda nie zdecydowała się na pokaz flair, goście byli mile zaskoczeni atrakcją, jaką był barman na wesele. Warszawa – a dokładniej jej mieszkańcy po raz kolejny udowodnili, że również mobilny bar może być nie lada gratką dla gości weselnych.